Policjanci ruchu drogowego odnaleźli zaginioną kobietę.
Wczoraj po południu w Białce prowadzone były poszukiwania 58-letniej kobiety, która w niedziele wyszła z domu, po czym ślad po niej zaginął. Kobietę szukali funkcjonariusze i rodzina. Na drodze polnej, mocno wychłodzoną kobietę odnaleźli policjanci suskiej drogówki.
Wczoraj 7 kwietnia br. makowską Policję zaalarmowali bliscy 58-letniej kobiety, która w niedzielny poranek wyszła z domu, po czym ślad po niej zaginął. Poszukiwania prowadzone przez rodzinę nie przyniosły rezultatu, więc zgłoszono jej zaginięcie. Policjanci z Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim wraz z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej przeczesywali teren wokół domu, a także miejsca, w których mogła się pojawić zaginiona. Jeden z patroli składający się z policjantów suskiej drogówki sprawdzał osiedlowe drogi w Białce. Tam, gdzie nie można było dojechać radiowozem, sprawdzali pieszo. Na jednej z nich zauważyli skuloną postać. Okazało się, że jest to poszukiwana kobieta. Mocno przemarzniętą okryli kocem termicznym, a następnie doprowadzili do miejsca, do którego mogli dojechać ratownicy medyczni, którzy zabrali 58-latke do szpitala.
Dzięki determinacji i zaangażowaniu policjantów udało się odnaleźć zaginioną kobietę.