AKTUALNOŚCI

Sprzedając w sieci, straciła ponad 10 tys.

Mieszkanka powiatu suskiego padła ofiarą oszusta, który wysłał jej wiadomość z linkiem zawierającym adres strony internetowej przypominającej stronę operatora paczkomatów. Kobieta logując się w przesłany link, udostępniła dane ze swojej karty oraz konta bankowego i zamiast zarobić na sprzedaży straciła oszczędności w kwocie 10500 zł.

Uważaj! Oszuści nie próżnują i wymyślają nowe sposoby na zdobycie pieniędzy. Popularnym sposobem utraty pieniędzy z konta jest moment kiedy sprzedajemy coś poprzez stronę OLX lub inny portal aukcyjny.  Przekonała się o tym mieszkanka powiatu suskiego, która sprzedając wózek dziecięcy, otrzymała wiadomość od „klienta”. W wiadomości znajdował się link z treścią do strony przypominający stronę firmy kurierskiej, a także link do bankowości internetowej. Sprzedająca nie zorientowała się, że otrzymała wiadomość od oszusta i wypełniła wszystkie rubryki na stronie, podając  zarówno dane co do adresu przesyłki oraz dane do bankowości internetowej, w  tym dane niezbędne do logowania się do banku. Następnie poprowadzona przez aplikację „zalogowała się” do banku (ale na fałszywe konto) i otrzymała na swój telefon sms z wiadomością z banku. Pokrzywdzona nie sprawdziła treści wiadomości i wpisała kod na (fałszywej) stronie banku. Kod ten wykorzystali oszuści by zalogować się prawdziwym koncie bankowym kobiety.  Nim kobieta się zorientowała i zablokowała swoje konto, straciła zgromadzone pieniądze.

JAK DZIAŁAJĄ OSZUŚCI?

- Wystawiasz coś na internetowej platformie ( np. OLX, Vinted czy inne). Znajduje się kupiec. Odzywa się najczęściej za pośrednictwem komunikatora internetowego (np. WhastApp). Twierdzi, że kupił przedmiot i za niego zapłacił, a pieniądze możesz odebrać po wejściu w link.

- Teraz oszust wysyła Ci linka. Klikasz i trafiasz na stronę łudząco podobną do strony portalu sprzedażowego . Na stronie jest formularz z prośbą o podanie danych Twojej karty. Wypełniasz formularz.                                                                                                    

- Przychodzi do Ciebie SMS z banku, z kodem do autoryzacji. Ty nie czytasz go uważnie i wpisujesz kod do formularza. W SMS-ie jest jasno napisane, że autoryzujesz dodanie Twojej karty do Google Pay lub Apple Pay. Oszust Cię okrada. Płaci Twoją kartą za pomocą aplikacji płatniczej lub wypłaca nią gotówkę w bankomacie.

Scenariusze oszustów są bardzo różne, dlatego  apelujemy o rozwagę i ostrożność. Weryfikujmy kto i co do nas pisze. Przy sprzedaży rzeczy w sieci internetowej, nie wchodzimy na żadne strony przesyłane „linkiem” przez potencjalnych klientów.

Powrót na górę strony